Kiedy po raz pierwszy zetknęłam się z decoupage, byłam absolutnie zafascynowana i jednocześnie zaskoczona, że można w ten sposób dekorować przedmioty. Jako, że zawsze lubiłam robić coś z niczego, postanowiłam sama spróbować. Poczytałam, zgromadziłam potrzebne materiały i zaczęłam działać. Pierwsze projekty nie nadają się do pokazania na blogu - po prostu mi nie wyszły. Okazało się, że najtrudniejsza jest nie technika, ale kompozycja i zadowalający efekt końcowy. Kolejne były już lepsze.
Pierwsze ujrzały światło dzienne osłonki na doniczki. Do dziś zdobią moje okna.
Pierwsze ujrzały światło dzienne osłonki na doniczki. Do dziś zdobią moje okna.
Komentarze
Prześlij komentarz