Chustecznik z krainy czarów

Lubię leniwe popołudnia... Zwłaszcza, kiedy nikogo nie ma w domu. Rzadko mi się takie popołudnia zdarzają, ale czasem, kiedy bliscy wyjadą, mam możliwość robienia tego, co JA CHCĘ, a nie CO MUSZĘ.
Włączam sobie wtedy jeden z ulubionych filmów i...tworzę. 
Ostatnim natchnieniem dla mnie stała się Alicja w Krainie Czarów. Oglądałam właśnie tę wersję Tima Burtona - tak, to ten od Batmana, Edwarda Nożycorękiego, Charlie i Fabryka Czekolady (wymieniać można jeszcze długo), kiedy przyszedł mi do głowy pomysł na chustecznik. Sam pomysł wydawał się prosty, jednak realizacja nie okazała się już taka łatwa. Malowałam, naklejałam, szlifowałam i znowu malowałam i znowu szlifowałam, wszystko dlatego, że wciąż było widać granice naklejanek. Ostatecznie, udało mi się uzyskać zamierzony efekt. Oceńcie sami!






Komentarze