3...2...1...START!



Dziś pierwszy dzień życia mojego bloga. O pasji tworzenia czegoś z niczego, o sprawianiu radości i wszystkim, co wiąże się z kreacją własnymi rękami. Bo to cudowne uczucie, kiedy w Twojej głowie najpierw pojawia się pomysł, który przeradza się w realizację, coraz bardziej śmiałą i niepowtarzalną. Bywa, że rodzącą się w bólach, niekiedy myślisz sobie, że to się nie uda, ale ta chęć tworzenia pcha Cię do przodu.
I wtedy już wiesz, że jeśli nie dziś, to na pewno jutro się uda. A potem patrzysz na radość obdarowanej osoby i Twoja satysfakcja i radość sięgają zenitu. Znacie to uczucie? Bo ja już tak...

Komentarze